Nietoperz

Legenda z Meksyku

Nietoperze to specyficzne zwierzęta. Potrafią fruwać, choć są ssakami. Mają świetnie rozwinięty zmysł słuchu i węchu, ale za to bardzo słaby wzrok. Posiadają też rzadko spotykaną u zwierząt zdolność echolokacji, dzięki czemu mogą swobodnie poruszać się w ciemnościach.
Dawno, dawno temu życie nietoperzy wyglądało zupełnie inaczej niż dziś. Wtedy jeszcze nie kryły się one przed innymi stworzeniami i swobodnie szybowały po niebie razem z innymi ptakami. Nazywano je wówczas nagimi motylami, ponieważ nie miały piór. Mimo to budziły powszechną sympatię i nikt od nich nie stronił. Miały jednak problem całkiem innej natury. Otóż, kiedy przychodziły chłodne dnie i noce, nietoperze bardzo marzły. Szukały więc schronienia w wysokich trawach i w suchych liściach drzew. Jednak nawet to niewiele im pomagało… Jeden z nich nie mógł zupełnie zrozumieć, dlaczego inne ptaki mogą swobodnie szybować po niebie, nie bacząc na chłód i podmuchy wiatru, a on musi się ukrywać. Jednak dopiero pewnego zimnego dnia uświadomił sobie bardzo ważną rzecz.
– Już wiem! – zawołał olśniony. – To pióra ogrzewają ptaki! A moje ciało jest gołe i dlatego marznę. Gdybym i ja je miał, mógłbym dołączyć do reszty i razem z nimi fruwać po niebie. O swoim odkryciu opowiedział papudze siedzącej na gałęzi drzewa, na którym krył się przed chłodem dnia.
– To jaki masz problem? Udaj się do Stwórcy i poproś o pióra! – doradziła sąsiadka.
Serce nietoperza zabiło mocniej. Że też sam nie wpadł na to wcześniej! Niewiele myśląc, wzbił się wysoko w górę do Stwórcy wszelkiego stworzenia. Leciał bez wytchnienia. Na początku mijał ptaki, ale wkrótce były już tylko chmury i chmury. Im dłużej frunął, tym bardziej tracił siły. Mimo to wytrwale dążył do celu. Sił dodawała mu myśl, że być może zmieni się jego życie. A kiedy już wydawało mu się, że dalej nie da rady, wtedy ujrzał Stwórcę. Zbliżył się do Niego onieśmielony.
– Co cię do mnie sprowadza? – usłyszał.
– Wybacz, Panie, że zabieram Ci czas, ale przybyłem tu z wielką prośbą. Czy mógłbyś ofiarować mi parę piórek, bo marznę na ziemi.
– Przykro mi, ale już rozdałem wszystkie pióra. Mam jednak inne rozwiązanie. Wróć na ziemię i poproś ptaki o jedno piórko. Na pewno nikt ci nie odmówi.
I nietoperz tak uczynił. Co sił sfrunął na ziemię i każdego napotkanego ptaka poprosił o piórko. I, o dziwo, nikt mu nie odmówił! Każdy wyskubywał sobie najpiękniejsze piórko i oddawał potrzebującemu. Kiedy jednak trafiało mu się brzydsze, odrzucał je z niesmakiem. Brał tylko te najpiękniejsze, dlatego wkrótce jego ciało pokryte było wspaniałymi piórkami. Teraz miał barwnie upierzone skrzydła i długi, wręcz tęczowy ogon.
Dzień, w którym wyfrunął w nowej odsłonie, był wyjątkowo zimny, ale tym razem zupełnie mu to nie przeszkadzało. Poczuł się najszczęśliwszym i najpiękniejszym stworzeniem na świecie. Duma rozpierała mu piersi. Wzbił się w górę, by pochwalić się swoją nową szatą. Ptaki zamierały z zachwytu, widząc go wirującego po niebie. Inna teraz była jego codzienność. Całymi godzinami szybował w powietrzu, mając świadomość, że jest najpiękniejszym stworzeniem. Jego serce wypełniła pycha. Z wyższością spoglądał na inne ptaki. Wydawało mu się, że wszyscy są niegodni jego towarzystwa, zaczął się więc izolować. Kiedy Stwórca się o tym dowiedział, natychmiast wezwał go do siebie, by go upomnieć. Tym razem droga do nieba wydawała mu się jeszcze trudniejsza. A te piękne pióra, które tak starannie wyselekcjonował, grzały go teraz niemiłosiernie. Żeby się ochłodzić, z całych sił trzepotał skrzydłami. Coraz szybciej i szybciej, aż w końcu zaczął gubić pióra. Tego dnia wszyscy na ziemi podziwiali kolorowy, puchowy deszczyk, który spadał z nieba. Dopiero przed Stwórcą nietoperz dostrzegł swoją nagość i zrozumiał swój błąd. Nie śmiał już jednak o nic prosić. Zawstydzony powrócił na ziemię i ukrył się w jaskini, którą opuszczał tylko nocą, gdy wszystkie zwierzęta już spały. Teraz całe dnie spędzał w ciemnościach skalnych, aż z czasem prawie utracił wzrok. I choć od tamtej pory minęło wiele czasu, nietoperze dalej podczas dnia kryją się w grotach skalnych i ciemnych jamach.

Źródło: Świat misyjny 2/2013